Decluttering czyli sposoby na "odgracanie" wnętrz

Decluttering – to więcej niż sprzątanie

Decluttering to określenie, które w języku polskim tłumaczy się jako odgracanie/odgruzowywanie. Oznacza ono nie tyle sprzątanie mieszkania, co pozbywanie się z niego nadmiaru rzeczy i porządkowanie przestrzeni. Choć decluttering trudno nazwać filozofią, mówi się, że pomaga on zrobić porządek w domu, a jednocześnie w życiu. Korzyści z declutteringu są większe niż tylko ład i czystość w mieszkaniu. To stworzenie przestrzeni, w której chce się mieszkać i nauka wybierania tego, co dla nas najlepsze. 

Decluttering to pojęcie, które warto znać również w kontekście ekologii. Odgracenie mieszkania pozwala zauważyć, jak wiele niepotrzebnych rzeczy kupujemy. Świadomość, jak mocno nadmierna konsumpcja wpływa na kondycję środowiska to duży krok w kierunku zmian.

Od czego zacząć odgracanie mieszkania?

Duża ilość rzeczy może spowodować, że na samą myśl o sprzątaniu będzie ci się odechciewało to „rozgrzebywać”. Warto więc podejść do tego metodycznie. Jak zacząć, by się nie zniechęcić?

• Metoda miejsca. Zacznij od jednego pomieszczenia – na przykład garderoby. Zaplanuj na to wystarczająco dużo czasu, ponieważ nie ma nic gorszego niż rozpoczęcie sprzątania, wyrzucenie wszystkiego z półek i zostawienie w połowie z braku czasu. Bardzo trudno jest potem wrócić do rozpoczętej pracy.
• Metoda wybierania. Weź dużą torbę i przejdź po swoim mieszkaniu, wkładając do niej rzeczy, które nie pasują/są śmieciami/denerwują cię. Potem wysyp je w jednym miejscu i zastanów się, co trzeba z tej kupki wyrzucić, co można sprzedać albo oddać.

Przede wszystkim nie myśl o tym, że musisz „odgracić cały dom”. Takie podejście zniechęci każdego! Ogarniaj swoją przestrzeń stopniowo.

[ Posiadasz szary salon? Dowiedz się jak przełamać szare tonacje. ]

Sposoby na odgracanie wnętrz

Przestałeś zapraszać znajomych na kawę, bo wstydzisz się bałaganu w mieszkaniu? Któryś pokój jest zamknięty, bo jest tam tak zwana „graciarnia” Najwyższy czas się za to wziąć. Jakie sposoby naprawdę działają?

• Zacznij od zadań, które nie wymagają dużego nakładu pracy i nie kosztują dużo wysiłku emocjonalnego. Może to być uporządkowanie szuflady kuchennej albo szafki w przedpokoju. Z każdym uporządkowanym metrem będziesz chcieć więcej!
• Wyrób sobie nawyki. Przeznacz 15-20 minut dziennie na uporządkowanie  jakiegoś fragmentu przestrzeni: szuflady z przyprawami, półeczki w łazience, szafki z ręcznikami. To, co niepotrzebne pakuj do worka i od razu wyrzucaj.
• Wprowadź nową organizację. Kup pojemniki i pudełka, w których znajdą się posegregowane rzeczy. Dopasuj je do swoich szaf, by było ci wygodnie z nich korzystać. I pamiętaj, że nie chodzi o to, aby upchnąć w szafkach jak najwięcej rzeczy, ale zostawić te, których faktycznie potrzebujesz. 
• Nie dokupuj kolejnej szafki czy komody, żeby zmieścić tam zgromadzone przez lata przedmioty. Specjaliści od declutteringu mówią, że tak naprawdę nie potrzebujemy więcej miejsca, ale mniej rzeczy.

[ Mieszkaj jak Barbie! poznaj nasze propozycje wnętrzarskie! ]

Jak utrzymać wypracowany porządek?

Odgracenie domu to proces, który zajmuje czas i pochłania energię. Bywa także trudny emocjonalnie – sporo rzeczy trzymanych latami się przecież wyrzuca. Dobrze byłoby więc, gdyby ten wysiłek nie poszedł na marne i za jakiś czas dom znów nie wyglądał podobnie jak przed declutteringiem. Jak utrzymać porządek?

• Kupuj mniej. Zanim kupisz kolejną rzecz do domu, przemyśl czy jej potrzebujesz. Kolejny kubeczek, następna dekoracja do salonu, jeszcze jedna sukienka. Kupowanie nowych przedmiotów jest nie tylko nieekologiczne, ale często niepotrzebne. Czy naprawdę potrzebujesz tej sukienki? Czy kolejne naczynie do kuchni jest niezbędne czy wpadło ci w oko i bezrefleksyjnie postanowiłeś je kupić?
• Wyrzucaj zepsute rzeczy, jeśli nie da się ich naprawić. Porwała ci się koszula i nie da się jej już ładnie zszyć? Odłamało ci się ucho od kubka? Wyrzuć te rzeczy, zamiast chować je na dno szafy i w głąb kuchennej szafki. Nie będziesz z nich przecież korzystać.
• Naprawiaj od razu, albo pozbywaj się rzeczy od razu. Zepsuł ci się blender, ale trzymasz go, bo może się go jeszcze kiedyś naprawi? Odeślij go na gwarancję albo oddaj do serwisu od razu. Jeśli nie da się go już naprawić – wyrzuć go. Rzeczy, które „kiedyś się naprawi” z reguły leżą w piwnicach i szafkach latami, a na koniec i tak lądują w śmietniku.

Kluczem do utrzymania porządku jest wyrobienie sobie nawyków. Warto pilnować siebie i członków rodziny, by odkładali przedmioty na miejsce i pewne drobne rzeczy robili od razu, na przykład wkładali do szuflady zdjęte z prania ubrania zamiast kłaść ich stosik na fotelu w sypialni. W uporządkowanym wnętrzu dużo lepiej będzie się mieszkało całej rodzinie!